Images
ContributeFeedback
Contribute FeedbackProjekcje filmów, wystawy, warsztaty, spotkania tematyczne ,wieczory autorskie oraz moje ulubione targi np. dla zwierzaków – to wszystko dzieje się w ZZ .Oprócz licznych atrakcji dla nas i naszych znajomych można tu dobrze zjeść(co dla mnie jest dość ważne),a ostatnio miałam okazję sprawdzić co dobrego maja w nowym menu.
Znajomi Znajomych jest mi znane przede wszystkim ze świetnych lunchy za 21 PLN (na FB można go też wygrać , ale tym razem zdecydowałyśmy się wpaść by świętować wyjątkową okazję. Na kolację restauracja sprawdziła się wyśmienicie! 1️⃣ Hummus z bobem 16 PLN 2️⃣ Kalmary w sosie maślanym z pomidorkami 22 PLN 3️⃣ Sałatka falafel z granatem 27 PLN 4️⃣ Owoce morza: krewetki black tiger, ośmiornica, kalmary i mule 39 PLN Do tego latte 12 PLN i Irish coffee 18 PLN Przystawki spokojnie mogą być daniami a foccacia zasługuje na oddzielną pochwałę Do tego super obsługa, warto, kto jeszcze nie był, warto!
Do Znajomych wybrałam się z przyjaciółką na lunch. Miejsce znam już z wcześniejszych wizyt jednak zwykle wiązały się one z wydarzeniami kulturalnymi lub wyprzedażami typu Mustache. Tym razem nadeszła chwila by wypróbować menu. Tego dnia serwowano misz masz polskiej tradycji z zagranicznym smaczkiem. Zaczęłyśmy więc od zupy kalafiorowej. Myślę, że ta pozycja może podzielić zdania w zależności, czy w knajpie oczekujemy domowych smaków czy może inwencji inspirującej nas do domowych eksperymentów. Ja należę do tej drugiej grupy. Zupa była poprawna, trochę może stołówkowa , ale wielbicieli kuchni jak u mamy na pewno by nie zawiodła. Na główne danie smakowałyśmy quesadillę z warzywami i kozim serem. Zazwyczaj Znajomi Znajomych proponują na lunch opcję zwykłą jak i wege tym razem z okazji piątku dostępna była jedynie ta druga. Quesadilla bardzo mnie usatysfakcjonowała. Była bogata w najróżniejsze, aromatyczne warzywa a kozi ser tylko podkręcał ich smak. Podany sos śmietanowy pasował do dania a porcja była naprawdę solidna. Do tego domówiłyśmy lemoniadę mango, która konsystencją przypominała bardziej smoothie, ale smakowała tak jak powinna. Przestrzeń tego miejsca jest zadziwiająca i między salami można się wręcz zgubić. Równie przyjemnie je się jednak na zewnątrz a przyjemność tę dopełnia luźna atmosfera i nienaganna obsługa.
Rewelacyjne miejsce na spotkanie ze znajomymi. Bardzo wyluzowana i kontaktowa obsługa. Polecam pizze, deskę przekąsek oraz krewetki w mleku kokosowym. Jeśli chodzi o burgery, mięso z jagnieciny było zbyt dobrze wysmazone.
Byłam w ZZ ze znajomymi : Celem były shoty. Siedzieliśmy sobie w ogródku w kilkanaście osób (bezproblemowo nas pomieścili , kelner dwoił się i troił, zawsze był na czas, mimo tłumu dookoła. Po 22 musieliśmy się przenieść do środka, bo w okolicznych kamienicach już cisza nocna- jedyny minus, biorąc pod uwagę klimat ogródka. Drinki i shoty (wypróbowaliśmy chyba całą kartę... najlepsze kamikadze na musach truskawka i mango spoko, takie jak powinny być. Dipy z nachosami czy hummus- ok. Nic odkrywczego, ale czy wymaga się od zakąsek/przekąsek czegoś więcej, biorąc pod uwagę alkoholowy cel wizyty? Nie, nie przesadzajmy. Klimat ogólnego chillout'u, bez przesadnego zadęcia. Równie dobrze można tu przyjść w dresie i plastikowych japonkach- nikt nie zwróci na to uwagi, bo i po co? : Bardzo fajne miejsce, napewno tu wrócę :